Jeszcze w czasach tzw. socjalizmu, kiedy Państwo Polskie było pełne donosicieli, kiedy, z pewną przesadą można było rzec, że Państwo Polskie ma wymiar donosicielski i konfidencki, Sąd Najwyższy, oceniając wartość dowodową pomówienia, w swym wyroku z dnia 15 listopada 1955 r. (IV K 834/55, OSNCK 1956/2/29, LEX 118309), wskazał, iż pomówienie nie stanowi dowodu pełnowartościowego, chyba że jest ono jasne i konsekwentne, a p o n a d t o znajduje p o t w i e r d z e n i e w innych dowodach bezpośrednich lub pośrednich, przy czym, nie bez znaczenia jest też osobowość pomawiającego.